piątek, 27 listopada 2015

Anatomia

Na anatomii znów rysowaliśmy węglem, idzie mi coraz lepiej :) Jestem naprawdę zadowolona z proporcji i ogólnego wyglądu postaci w porównaniu z poprzednim rysunkiem.


No i jedno z zadań domowych z anatomii - narysować schemat szkieletu i opisać wg. wzoru podanego przez profesora.

czwartek, 26 listopada 2015

Warzywnik

Na malarstwie ostatnio zajmowaliśmy się warzywnikiem. Specjalnie dla nas warzywa i owoce kupiła nasza wykładowczyni i ułożyła je komponując z draperiami.

Zachwycił mnie kontrastowy kolor skórki dyni i jej wnętrza oraz kształt i kolorystyka pigw.


Zrobiłam też szybki rysuneczek kredkami przeuroczych ozdobnych dyniek.



Szkoda tylko, że telefon tak psuje wygląd tych prac.

poniedziałek, 16 listopada 2015

Peyote płaski parzysty


Krótko o peyote.

To jeden z moich ulubionych sposobów plecenia koralików. Ścieg peyote znany jest też pod nazwą ścieg ukośny lub pejotl. Nie wymaga używania krosna przy pracy. W jednym rzędzie może być zarówno parzysta jak i nieparzysta liczba koralików, mogą być tkane jako płaskie paski, kule lub rurki. Ścieg peyote jest wizualnie podobny do ściegu cegiełkowego, jednak różni je wykonanie. 
Wiele kultur na całym świecie stosowało ścieg peyote w swoich ornamentach. Jest popularny dzięki jego wszechstronności oraz stosunkowo łatwego i szybkiego wykonania.
Nazwa wywodzi się od południowoamerykańskiego kaktusa, którego bruzdy na powierzchni układają się w podobny wzór. Związane z nazwą jest także wykorzystywanie tego ściegu do zdobienia przedmiotów używanych w ceremoniach peyotla (pejotla). Wyznawcy peyotla, rdzenni Amerykanie, czczą wyżej wymieniony kaktus.

Peyote krok po kroku.

1. Ustalamy ile koralików chcemy mieć w jednym rzędzie i na początek nawlekamy podwójną ilość. Pierwsza nawleczona porcja koralików rozłoży się na dwa rzędy. Na pierwszym koraliku można zawiązać supełek aby nić się nie wysnuwała w trakcie pracy, a ścieg był bardziej ścisły.


2. Nawlekamy kolejny koralik aby rozpocząć trzeci rząd. Nitkę przewlekamy przez przed ostatni koralik z nawleczonych wcześniej, w przeciwnym kierunku. Nowy koralik i ostatni powinny ułożyć się jeden nad drugim. W tym celu mocno ściągamy nitkę.


3. Dodajemy następny koralik i przewlekamy nitkę przez pierwszy koralik z lewej strony, jest to pierwszy z koralików początkowych.


4. Znów mocno ściągamy nitkę. Koraliki powinny ułożyć się w wyraźny wzór - na przemian pół koralika w górę, pół koralika w dół.


5. Wygładzamy koraliki i naciągamy nitkę trzymając ją między palcami. Zaczynamy czwarty rząd nawlekając kolejny koralik i przewlekając nitkę przez pierwszy z lewej wystający koralik.


6. Następny koralik umieszczamy przeciągając nitkę przez drugi wystający koralik w trzecim rzędzie i ściągamy nitkę. Wszystkie kroki powtarzamy aż do uzyskania pożądanej długości.

piątek, 13 listopada 2015

Biało na czarnym

Na ostatnich zajęciach skończyłam rysunek na czarnym brystolu z poprzedniego postu. Zdjęcie znów robione telefonem, może w tym tygodniu wyciągnę znów ten rysunek i zrobię aparatem.


Na anatomii z kolei rysowaliśmy tuszem pozy w różnym czasie. Na każdy szkic mieliśmy od 15 minut do 15 sekund. Każdy szkic to inna poza modelki, stojąca, siedząca lub leżąca. Bardzo ciekawe i wartościowe ćwiczenie. Niestety nie udało mi się sfotografować efektów swojej pracy.

Nie mogę się doczekać na następne zajęcia z malarstwa, ponieważ będziemy mieli ułożoną martwą naturę ze świeżych warzyw :)

piątek, 6 listopada 2015

Pierwsze stworzonka

Zaczęłam studia w Częstochowie. Już drugie, które też prawdopodobnie przerwę jeśli dostanę się na ASP. Włóczę się strasznie po tych uczelniach, szukam swojego miejsca.
Wprowadziłam się do akademika, ale jeszcze nie miałam wszystkiego czego potrzebuję, w tym aparatu, stąd słabe zdjęcia z telefonu. Na pierwszy raz zabrałam tylko niezbędne rzeczy, ale w ten weekend robię drugi transport.

Oto kilka prac, lepszych i gorszych, które wykonałam na zajęciach. Następnym razem będą już ładnie sfotografowane, a jeżeli uda mi się to poprawię także te. Niestety wszystko co zrobimy na zajęciach zostaje na uczelni, więc nie wiem czy dostanę do tego dostęp przed sesją.

Anatomia ruchu. Zajęcia, na których poznajemy budowę człowieka i rysujemy. Po raz pierwszy rysowałam akty.
Mniej udany z powodu okropnego skrótu perspektywicznego. No i pierwszy raz rysowałam węglem z rzeczywistości. Jakieś 1,5 godziny.


Drugi lepszy, rysowaliśmy gumką na kartce zamalowanej węglem. Jestem bardzo zadowolona z efektu. Około 1,5 godziny.


Rysunek. Prosta martwa natura z małą dynią. Około 5,5 godziny pracy.


Rysunek białym na czarnym, dostaliśmy specjalnie dobraną kolorystycznie martwą. WIP.



Na Technologii malarstwa będziemy robić reprodukcję. Mam już złożony blejtram i czeka mnie gruntowanie. Wybrałam pejzaż Gustave Courbet'a.