Może nie jest to zbyt jesienny naszyjnik, może bardziej kojarzy się z wiosną, ale powstał pod wpływem nagłego natchnienia. Cały tydzień obserwuję wszędzie wróble skaczące po niemal bezlistnych gałęziach krzewów i to chyba dzięki nim mnie olśniło. Wykorzystane materiały mam od dawna, jednak brakowało mi pełnego obrazu tego, co chciałam z nimi zrobić.
I tak powstał prosty naszyjniczek w kolorze srebrnym z łączników z ptakami i gałązkami.
piątek, 23 października 2015
niedziela, 18 października 2015
Giełda minerałów
W ten weekend w Gliwicach odbywa się giełda minerałów i wyrobów jubilerskich. Kiedyś odbywała się w ruinach teatru "Victoria" w Gliwicach jednak została przeniesiona do nowo wybudowanej hali widowiskowo-sportowej. Trochę szkoda, w ruinach teatru był specyficzny klimat, a w połączeniu z pięknymi kamieniami dawał magiczny efekt.
Wydaje mi się też, że od przeniesienia jej na halę pomniejszyła się liczba wystawców.
Kamienie jak zwykle były piękne, choć mały wybór. Zachwyciłam się słońcem pirytu i labradorytami. Jednak najpiękniejsze były dla mnie zbyt drogie i zbyt duże bym mogła je do czegoś wykorzystać.
Z biżuterią gorzej, dużo zwykłych wisiorków z kamykami, które można znaleźć w wielu miejscach, trochę biżuterii srebrnej, ale nic powalającego. Zachwyciło mnie jedno stoisko z ręcznie plecionymi bransoletkami i naszyjnikami z koralików z kamieni półszlachetnych. Były naprawdę piękne! Najbardziej spodobała mi się bransoletka z hematytów w formie geometrycznej rurki, żałuję, ze nie zrobiłam zdjęcia. Ceny też były piękne, ale w pełni zasłużone.
Może teraz troszkę o moich zdobyczach.
Labradoryty. Oczarowały mnie jakiś czas temu i nie mogłam przejść koło nich obojętnie.
Największy, ma ok. 8 cm długości. Z jednej strony mieni się zielenią i błękitem, z drugiej burzowym odcieniem granatu.
Wydaje mi się też, że od przeniesienia jej na halę pomniejszyła się liczba wystawców.
Kamienie jak zwykle były piękne, choć mały wybór. Zachwyciłam się słońcem pirytu i labradorytami. Jednak najpiękniejsze były dla mnie zbyt drogie i zbyt duże bym mogła je do czegoś wykorzystać.
Z biżuterią gorzej, dużo zwykłych wisiorków z kamykami, które można znaleźć w wielu miejscach, trochę biżuterii srebrnej, ale nic powalającego. Zachwyciło mnie jedno stoisko z ręcznie plecionymi bransoletkami i naszyjnikami z koralików z kamieni półszlachetnych. Były naprawdę piękne! Najbardziej spodobała mi się bransoletka z hematytów w formie geometrycznej rurki, żałuję, ze nie zrobiłam zdjęcia. Ceny też były piękne, ale w pełni zasłużone.
Może teraz troszkę o moich zdobyczach.
Labradoryty. Oczarowały mnie jakiś czas temu i nie mogłam przejść koło nich obojętnie.
Największy, ma ok. 8 cm długości. Z jednej strony mieni się zielenią i błękitem, z drugiej burzowym odcieniem granatu.
I dwa mniejsze, nieregularne kaboszony. Na większym urzekły mnie te ciemniejsze linie kończące się na środku kamienia. Skojarzyły mi się ze śladami po pazurach. pochodzą z Madagaskaru.
Co ciekawe pod słońce labradoryt wygląda tak:
Trzy kaboszony owalne. Fioletowy to ametyst, zielonego i czarno-szarego nie znam, ale spodobały mi się ich kolorystyka i deseń.
Zielony pod słońce wygląda jak mętne akwarium z mchem.
Pałeczka selenitu z Maroko.
Kyanit, Spodobała mi się ostatnio jego faktura i bardzo ucieszyłam się, ze go znalazłam.
Amonit z Madagaskaru.
Dwa surowe ametysty z Urugwaju.
Fluoryt.
Turmalin. Ten pochodzi z Brazylii.
Nie mogę się doczekać na giełdę w katowickim Spodku. Nie byłam tam od kilku lat. Jestem ciekawa czy pamiętam to tak jak jest naprawdę.
piątek, 16 października 2015
Jeżynowe kolczyki
Tym razem przerobiłam swoje kolczyki z zaplataną nitką, które kupiłam dawno temu. Zamiast kolorowej nitki zaplotłam srebrny drut z koralikami. Do wykorzystania zostało mi jeszcze trochę elementów z tych kolczyków, więc wkrótce wymyślę dla nich jakieś zastosowanie.
Koraliki: szklane TOHO w rozmiarach 11/0 i 8/0, w kolorach czarnym i silver-lined frosted ametyst, szklane krzyżyki w kolorze ametystowym, ArtFan
czwartek, 15 października 2015
Denim blue
Prosta niebieska bransoletka wykonana ściegiem peyote z gorsetowym wiązaniem. Szerokość 3 cm.
Koraliki: szklane TOHO w rozmiarze 11/0 w kolorze ceylon denim blue, ArtFan
środa, 14 października 2015
Bransoletka gorsetowa
Bransoletka z siateczki z gorsetowym wiązaniem.
Koraliki: szklane TOHO w rozmiarze 8/0, czarne matowe i silver-lined frosted ametystowe, ArtFan
wtorek, 13 października 2015
Kwiatowy naszyjnik
Nauczyłam się nowej rzeczy - oplatania kaboszonów koralikami. Z tej okazji postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu Kreatywnego Kufra. Autorką zdjęcia w foto inspiracji jest MrÓ.
Koraliki: szklane TOHO w rozmiarze 11/0 Silver-Lined Milky Pomegranate i czarne, oraz 8/0 Inside Color Blueberry Magenta.
Kaboszony czarne, kamień półszlachetny, niestety nie znam nazwy.
poniedziałek, 12 października 2015
Naszyjnik z siateczką
Natchnęło mnie na gotyckie klimaty i stworzyłam taki czoker. Nie jest długi, więc nadaje się również do bluzek bez dekoltów. Czarne matowe koraliki mają wspaniałą w dotyku fakturę, a fioletowe na łączeniach siateczki dają miły akcent.
Koraliki: szklane TOHO 11/0 Opaque Frosted Jet i Silver-Lined Amethyst, szklane Rizo Frosted Jet, ArtFan
Zapięcie: srebrny karabińczyk
niedziela, 11 października 2015
Bransoletka męska
Moja pierwsza w życiu bransoletka wykonana dla mężczyzny. Postawiłam na proste kolory i wzór jedynie nadający akcent kolorystyczny.
Koraliki: szklane TOHO 11/0 Opaque Jet i Silver-Lined Garnet
Zapięcie: końcówki w kolorze srebrnym i srebrny karabińczyk
sobota, 10 października 2015
piątek, 9 października 2015
Industrial
Naszyjnik z gliwicką Radiostacją. Wykorzystałam własne stare zdjęcie tej budowli.
Szklane kaboszony, srebrny łańcuszek o okrągłych ogniwkach, bazy w kolorze srebrnym, PassionRoom
Koralik szklany w kolorze bardzo ciemnego fioletu.
czwartek, 8 października 2015
Nocne niebo
Prosta pleciona bransoletka. Szerokość 3 cm.
Koraliki: szklane TOHO 11/0 w kolorze metallic nebula
Zapięcie: wsuwane w kolorze srebrnym i karabińczyk
Ścieg: peyote
Subskrybuj:
Posty (Atom)